Groził, że się zabije - odnalazł go Max
Pies patrolowo-tropiący i kilku policjantów ze Strzelec i Drezdenka zaangażowanych było w poszukiwania młodego mężczyzny, który groził rodzinie, że od odbierze sobie życie. Po kilkudziesięciominutowej akcji trop za desperatem podjął Max i doprowadził do niego policjantów.
Niebezpieczna sytuacja miała miejsce w sobotę /1 sierpnia/. Późnym popołudniem do dyżurnego strzeleckiej komendy zadzwoniła zdenerwowana kobieta informując, że jej syn wybiegł z domu grożąc, że popełni samobójstwo. Dodała, że był bardzo zdenerwowany, a powodem całej sytuacji są jego problemy osobiste. Próbowała również syna odwieść od złego zamiaru, ten jednak pobiegł w nieznanym kierunku, a jego szukanie i próby skontaktowania się z nim nie przynoszą rezultatu. Na miejsce skierowano patrole oraz policyjnego przewodnika z Maksem - psem patrolowo-tropiącym. Mając niewiele informacji, które mogłyby pomóc w szybkim odnalezieniu mężczyzny istotnym było, aby Max szybko podjął trop. Wokół miejsca poszukiwań znajduje się teren zalewowy, dlatego istniało wysokie ryzyko utopienia. Z tego powodu utrudnione zadanie miał również Max. Jednak jego nos i umiejętności nie zawiodły. Pomimo wysokich zarośli i podmokłego terenu Max podjął trop i doprowadził policjantów do miejsca, gdzie ukrywał się desperat. Ten na widok stróżów prawa zaczął uciekać i krzyczeć, że i tak się zabije. Po krótkim pościgu policjanci dogonili mężczyznę i doprowadzili do karetki, gdzie udzielono mu fachowej pomocy medycznej.
Max jest psem rasy owczarek niemiecki. Ma 4 lata od dwóch służy w Policji. Zdarzenie z soboty jest kolejnym, gdzie jego umiejętności okazały się niezbędne w odnalezieniu zaginionego.
Na zdjęciu Max ze swoim przewodnikiem asp. szt. Waldemarem Bakowiczem.